Już niedługo minie rok, odkąd "na poważnie" wzięłam się za scrapbooking. Oglądając moje pierwsze prace, aż łza w oku się kręci.
Wiele osób komentując moje prace pisze, iż chciałoby umieć robić takie rzeczy, ale nie mają manualnych zdolności.
I ten post jest właśnie dla nich.
Chcę pokazać, że jeśli raz, drugi lub trzeci coś nie wyjdzie - to może za czwartym już będzie tak, jak sobie zaplanowaliśmy.
Przedstawiam kartkę, którą wykonałam na jedno z wyzwań - tematyka banalna - kartka biało-czarna. Wtedy sądziłam, że jest ładna - no cóż - nie była zła.
Postanowiłam więc stworzyć kolejną kartkę, zachowując główne elementy tej pierwszej.
Oto efekt:
Jest różnica, prawda??
A co zmieniłam ???
- dołożyłam dwie warstwy papieru (czarny i biały)
- zmieniłam orienatcję z poziomej na pionową
- wierzchnia warstwa papieru białego oraz biały w serduszku wycięłam w brokatowym papierze, by ładnie błyszczał
- całość owinęłam kawałkiem materiału w czarne kropeczki
- zamiast tekturowego napisu "Love" wycięłam wystemplowany napis "W dniu ślubu Najserdeczniejsze życzenia"
- aby zachować delikatność kartki, dodałam trzy białe kwiatuszki, oraz dwie kokardki ze sznurka
- na dolnej krawędzi dokleiłam sznur diamencików
- w każdym rogu dokleiłam półperełki
A tutaj przedstawiam efekt przed i po:
Klaudia B.