Trudno mi ostatnio wysiedzieć przy pracach
ręcznych, ale kuszą mnie strasznie. Póki mogę to sobie z doskoku coś dłubię.
Dziś chciałam Wam pokazać podstaweczki na stół pod kubeczki czy szklanki z
herbatką i nie tylko. Powstały one dla naszych przyjaciół jako dodatek do
prezentu na nowe mieszkanko. Materiały potrzebne zakupione w Dekormanii.
Trzeba przygotować sobie stanowisko pracy i
potrzebne nam rzeczy takie jak podkładki, farby, serwetki, itp. W zależności od
oczekiwanego efektu można użyć preparatu do spękań, a na koniec lakieru – u
mnie matowy.
Serwetkowe wzory wycinamy wg uznania i
rozwarstwiamy, tak aby była pod ręką tylko wierzchnia warstwa serwetki z
nadrukiem.
Moje podkładki były malowane jednostronnie bo z
tyłu miały piękny ciemnobrązowy kolor, który chciałam zachować. Za pomocą taśmy
malarskiej zabezpieczyłam brzegi tak, aby nie porobiły mi się na spodzie zacieki
podczas malowania. Pierwszą warstwą była u mnie piękna złota metaliczna farbka.
Bardzo spodobała mi się i teraz często ją wykorzystuję.
Preparat do spękań zrobił małe delikatne
prześwity. Następnie biała farba akrylowa. Przyklejenie wzorka z serwetki i
wykończenie złotą farbką – tutaj kropeczki, napis i serduszko.
Dodatkowo brzegi przejechane delikatnym
papierem ściernym, żeby było widać złoto. Na koniec po dokładnym wyschnięciu
zabezpieczyłam pracę trzema warstwami lakieru. Zawsze stosuję się do czasów
schnięcia zawartych w informacji na opakowaniach. Daję im nawet dłuższe chwile
na odpoczynek żeby mieć pewność, że nic się nie rozmaże.
Tutaj widać, że każda podkładeczka inna.
Prawdziwe rękodzieło – nie lubię powtarzalności więc jak robię taki komplet też
staram się żeby stanowił jedną całość, ale i miał swoje indywidua.
Tak ostatecznie prezentuje się cała praca,
która umili niejedno spotkanie towarzyskie.
Na koniec prezent zapakowany w celofan może
wędrować w odpowiednie ręce. Możliwości i wzorów na wykonanie podkładek jest
masa. Jedynym ograniczeniem jest wasza wyobraźnia, więc życzę aby była wielka i
sięgała daleko.
Materiały:
Pozdrawiam,
Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz